Tanie miasto jest coraz droższe. Rosną koszty bieżące (o rekordowe 120 mln zł w budżecie 2025 r.), a wydatki na pensje wzrosły z 39 do 43,5 procenta wydatków miejskiej kasy. Nie ma się co dziwić, jeśli np. za obsługę radców prawnych płaci się o 37 procent więcej niż przed rokiem, a jest ich o jednego mniej.

– Prezydent Zwolak, gdy był kandydatem obiecywał oszczędności – mówi radny z klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Zamość. – Jednak w projekcie budżetu na 2025 rok nie było tego widać. Zdecydowaliśmy się więc, że tego budżetu nie poprzemy.

Mimo to, głosami radnych klubów: prezydenckiego oraz Prawa i Sprawiedliwości, budżet został uchwalony.

Podczas sesji budżetowej, radny Krzysztof Sowa z klubu byłego prezydenta Andrzeja Wnuka nie zostawił na budżecie suchej nitki. Prezydentowi Rafałowi Zwolakowi dostało się za niewystarczające inwestycję, ale także za rosnące ponad inflację koszty bieżące.

Wydatki bieżące pod korek

– Gdzie się podziały prawie 100 mln zł, o które zwiększył się budżet na przestrzeni roku? Otóż zjadają te pieniądze wydatki bieżące. Nad którymi zdaje się, że pan prezydent Zwolak nie panuje. A panował tak krytykowany prezydent Andrzej Wnuk – mówi Krzysztof Sowa. – W 2024 roku zaplanowane wydatki bieżące to było 517 mln zł, z czego wynagrodzenia to 39 proc. W roku przyszłym wydatki bieżące to już 641 mln zł, a więc wzrost o 124 mln zł! Bezprecedensowy w historii. Oznacza to, że przejadamy subwencję od rządu, wypracowana inwestycjami prezydenta Wnuka

Ta subwencja to tzw. kroplówka, czyli pieniądze za utracone dochody w PIT po obniżce podatków przez rząd PiS, ale także premia za wydatki inwestycyjne. A te były w ostatnich latach rekordowe, o czym na Sali Consulatus padło wielokrotnie.

– Co ważne, rośnie też udział wynagrodzeń w wydatkach bieżących, do 43,5 procent. A popatrzmy – wydatki na obsługę długu, który podobno tak uciska budżet, to zaledwie 2,12 procenta – dodaje Krzysztof Sowa.

– Można powiedzieć, że nie zadłużenie jest groźne, a wydatki bieżące – mówi wspomniany na wstępie radny KO. – Te wydatki rzeczywiście są pod korek.

I to pomimo, że wzrosły dochody miasta z tytułu subwencji, ale tez opłaty za śmieci (o 42 procent), podatek od nieruchomości (o około 11 procent) czy opłaty za żłobek.

Radcom umknęło, że przewodniczący nie może

– W samorządzie, jak i w każdej firmie trzeba pilnować kosztów bieżących. Każda źle wydana złotówka to kilka złotych mniej na inwestycje, a to one realnie poprawiają życie mieszkańców i świadczą o rozwoju gminy – zauważa skarbniczka z gminy powiatu zamojskiego, której daliśmy do oceny budżet Zamościa. Idealnie to pasuje do przedwyborczych zapowiedzi prezydenta Zwolaka, który obiecywał, że każdą złotówkę będzie oglądał z każdej strony,

A jak ogląda?

Wzrost udziału wynagrodzeń w budżecie z 39 do 43,5 procenta pokazuje, że prezydent Zwolak jest wyjątkowo hojnym pracodawcą. Czy jednak dla wszystkich?

– Pracownicy jednostek kultury ciągle czekają na znaczącą regulację pensji – mówi radna KO. W urzędzie miasta nadal aktualne są życzenia jednego z dyrektorów, który zwykł życzyć zdrowia i „znaczącej” podwyżki.

Jednak nie wszyscy mają powody do narzekania. Spore podwyżki otrzymali przecież nauczyciele, pracownicy socjalni, a także radcowie prawni obsługujący urząd. Już pod koniec sierpnia na łamach Jawnego Zamościa zwracaliśmy uwagę, że koszt obsługi prawnej urzędu wzrósł o 2 tysiące miesięcznie. Koniec 2024 roku okazał się być jeszcze gorszy.

W grudniu 2024 r. za dwóch prawników obsługujących urząd miasta (rok wcześniej było 3 podmioty) budżet zapłacił 18 645,29 zł brutto. Jeden był na umowie cywilnoprawnej, drugi zaś na pół etatu.

Rok temu miasto za obsługę prawną płaciło 13 717,99 zł, a więc o prawie 5 tysięcy mniej.

– Oczywiście, pracownicy muszą zarabiać godnie i w podwyżkach płac nie ma nic złego, jeśli idzie za tym dobra praca – uważa radny z KO. – Ale aż taka podwyżka wynagrodzeń nie jest niczym uzasadniona. Dość powiedzieć, że radcom prawnym umknęło, iż przewodniczący Rady Miasta nie może zasiadać w Komisji Rewizyjnej, o czym na sesji mówiła radna Agnieszka Jaczyńska.

Być może powodem podwyżki jest to, że od kilku miesięcy miasto ponawia nabory na stanowisko radcy prawnego i albo nie ma chętnego spełniającego wymagania, albo wybrana osoba rezygnuje po krótkim okresie czasu pracy.

Elementarz zarządzania

– Dobry menadżer dobrze płaci za dobrą pracę – kwituje radny Sowa. – Jeśli jednak koszty osobowe rosną ponad miarę, szuka rozwiązania w innej organizacji pracy.

I przypomina, że w 2015 roku urząd zrezygnował z etatowych radców prawnych na rzecz wyspecjalizowanych kancelarii, które zajęły się obsługa urzędu na podstawie umów cywilnoprawnych. Pisaliśmy o tym w sierpniu ub. r.

– Tak jest taniej, pozwala to zaoszczędzić nawet połowę pieniędzy – tłumaczył wtedy prezydent Andrzej Wnuk. – Poza tym kancelarie są dyspozycyjne, nie mają urlopów, nie biorą zwolnień lekarskich. Ten model współpracy sprawdził się w wielu samorządach i firmach.

Ratusz zawierał corocznie umowy z 2 kancelariami prawnymi. Trwało to do 2021 roku, gdy pod naciskiem radnych, zawarto umowę z trzecią kancelarią. Specjalnie dedykowana radczyni miała zajmować się wyłącznie obsługą Rady Miasta, komisji i sesji.

Dopiero po wyborach nowy prezydent Rafał Zwolak zmienił regulamin organizacyjny urzędu i wprowadził stanowisko radcy prawnego na etacie urzędu.

Za mało inwestycji

Wracając jednak do budżetu miasta na 2025 rok, w oczy rzuca się niewielka ilość inwestycji, zwłaszcza drogowych, o które mieszkańcy proszą na zebraniach osiedlowych.

– Nowe inwestycje to zaledwie dwadzieścia procent tego, co planowano w 2024 roku. Otóż większość inwestycji planowanych na rok 2025 to kontynuacja, wymyślonych, zaprojektowanych i z zapewnionym finansowaniem przez poprzedniego prezydenta Andrzeja Wnuka – mówi radny Krzysztof Sowa. – W sumie na te inwestycje Andrzeja Wnuka w 2025 roku wydamy 74 mln 606 tysięcy z planowanych 122 mln zł. To między innymi przebudowa stadionu (20 mln zł), przebudowa ulicy Lwowskiej, budowa Ładnej, Chrobrego, Andersa, Grechuty, drogi do boisk za Rotundą (16,6 mln), modernizacja oświetlenia ulicznego (3,3 mln), renowacja Centralki (1,7 mln) i szereg innych drobnych projektów, jak np. zaplanowany i złożony w lutym 2024 roku wniosek o przebudowę ulicy Chłodnej. Do tych prawie 75 mln zł inwestycji kontynuowanych z lat poprzednich zaliczyć trzeba również środki unijne w wysokości 12 mln zł, które pochodzą głownie z planowanego od 3 lat ZIT-u. No i budżet obywatelski, którego wielkość (4,4 mln zł) jest wynikiem poprzednich, tłustych inwestycyjnie lat.

Wychodzi na to, że nowe inwestycje, nazwijmy je – autorskie prezydenta Zwolaka – to zaledwie 32,8 mln zł.  W planie budowy ulic na 2025 roku, była zaplanowana m.in. przebudowa Peowiaków, Orlicz Dreszera, Zagrodowej, Maćkowskiego, Baczyńskiego, Myśliwskiej, Konopnickiej, Lawendowej, Czeremchowej, Kmicica, Krzywej, Orlej, Mokrej, Kochanowskiego. Jednak w budżecie na 2025 r. się nie znalazły.

Scroll to Top