W kampanii wyborczej, ale też podczas pierwszej konferencji prasowej po objęciu władzy, prezydent Rafał Zwolak podkreślił konieczność zatrzymania negatywnego trendu demograficznego, jakim jest wyludnianie miasta. – Rocznie ubywa nam tysiąc mieszkańców – grzmiał. Wystarczy jednak spojrzeć na ogólnodostępne dane GUS, aby zorientować się, że to nieprawda.

– Bezsprzecznie, należy tak działać, żeby w Zamościu przybywało mieszkańców – mówi Krzysztof Sowa, miejski radny, wieloletni przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miasta. – Ale te działania to między innymi budowa dróg, remonty szkół, placów zabaw, uzbrajanie gruntów na osiedlach. Jednym słowem, zapewnianie mieszkańcom lepszych warunków do życia niż w innych miastach czy miejscowościach regionu. I na tym trzeba się skupić, a nie opowiadać o mitycznych działaniach i straszyć ludzi postępującą katastrofą.

Ilu jest mieszkańców Zamościa?

W ciągu ostatnich trzech lat, zgodnie z komunikatami Głównego Urzędu Statystycznego, Zamościowi ubywało średniorocznie 686 osób. W 2021 roku było nas 59 603. 58 942 w 2022 r.,  i 58 231 – 2023. Ile z tych osób faktycznie umarło, a ile się przeprowadziło na tereny ościennej gminy Zamość? Z danych zamojskiego Urzędu Stanu Cywilnego wynika, że mniej więcej połowę z tej kwoty stanowią zgony (ok. 350 osób rocznie).

Dlaczego nie podajemy danych z wcześniejszych lat? Ponieważ w 2021 roku był Narodowy Spis Powszechny, który zaktualizował rzeczywistą liczbę mieszkańców. Oczywiście w dół.

– Po pandemii zanotowaliśmy gwałtowny skok zgonów. Teraz jednak sytuacja wraca do normy – dowiadujemy się w Urzędzie Stanu Cywilnego.

– Dodatkowo rodzi się coraz mniej dzieci. Stąd też może te dane nie będą miarodajne, ale z naszych szacunków wynika, że ujemna demografia jest na takim samym poziomie, jak w innych miastach województwa lubelskiego, tj. Chełmie czy Białej Podlaskiej – mówi była już radna rady miasta.

Więcej przedszkoli i żłobków

W ostatnich dziesięciu latach liczba miejsc w miejskim żłobku wzrosła z 45 do 115. Trwa w tej chwili rozbudowa o kolejnych 15 miejsc.

Poprzednia rada, na wniosek prezydenta wprowadziła bon żłobkowy. Chodziło o to, żeby dofinansowywać miejsca w prywatnych żłobkach tylko mieszkańcom Zamościa, a nie okolicznych gmin. O bon może się starać osoba, która ma tu swoje centrum życiowe i płaci w mieście podatki.

– I nagle okazało się, że wydatki na prywatne żłobki spadły o połowę – dowiadujemy się w wydziale finansowym UM Zamość. – Jest więc przestrzeń, żeby więcej dzieci w Zamościu objąć wsparciem.

Radni z Karolówki przypominają też, że urząd ma gotowy projekt i pozwolenie na budowę nowego przedszkola nr 6, które miałoby powstać w miejsce leciwego już obiektu przy ulicy Dolnej.

– Trzeba działać, a nie narzekać, że nie ma pieniędzy – mówią. – Komu będzie się chciało planować dziecko, jeśli w okolicy nie ma przedszkola na dobrym poziomie?

Scroll to Top